Kto to widział żeby z nieba lał się taki żar
Chyba nikt się nie spodziewał tak surowych kar
W taki upał tylko leżeć, tylko dyszeć tylko pić
Wznosić modły do wieczora, żeby wcześniej zechciał być
A może by tak jakiś deszcz
Jakaś solidna ulewa
A może całe siedem dni
Z wodą jazda do nieba
A może oberwanie chmur
Monsun w Bieszczadach latem
A może morze mogłoby
Kończyć się w Wołosatem
Czemu tak się pocić trzeba przez te parę dni
Nawet słońce krew zalewa wody dajcie mi
Nawet żmija w tym ukropie nie chce do śpiwora wleźć
To już chyba będzie koniec- do widzenia, czołem, cześć
A może by tak...