Dzień się budzi w kolorze słońca
W otwartych oczach ludzi, w ulicach aż do końca
W pobladłych nagle gwiazdach, hej!
W rosnącym gwarze miasta , hej!
Dzień się budzi...
Dzień już wstaje, zegary dzwonią
Zbudzonym ludzkim myślom
Zbudzonym ludzkim dłoniom
Rosnącym tłumie ludzi, hej!
Dzień wstaje, dzień się budzi, hej!
Dzień się budzi...
I w syren krzyku, w gołębiach na chodniku
W gorącym znów chlebie
Marzeniach, które w nocy przynoszą nam chłopcy
Dziewczyny niosą nam tu
Dzień się budzi ze snu.
Dzień się budzi w kolorze słońca
W otwartych oczach ludzi, w ulicach aż do końca
Jak swój pomiędzy swymi, hej!
Dzień budzi się na ziemi, hej!
Dzień się budzi...
Dzień już wstaje, otwiera domy
Zabiera się do pracy jak stary nasz znajomy
Czy zdąży tak jak wczoraj, hej!
Ze wszystkim do wieczora, hej!
Dzień się budzi...
I w syren krzyku, gołębiach na chodniku
W gorącym znów chlebie
Marzeniach, które w nocy przynoszą nam chłopcy
Dziewczyny niosą nam tu
Dzień się budzi ze snu.
Dzień się budzi w kolorze słońca
W otwartych oczach ludzi, w ulicach aż do końca
Dzień się budzi...