Zawinięte w kłębek drogi liczą na swój czas,
Zamieniony w wielkie słońce dzień powoli gasł.
Chyba już czas wracać do domu.
W słońcu się chyli wierzbiny liść.
Chyba już czas wracać do domu.
W ciszy powrotu tak iść i iść.
Po zielonej, mokrej ziemi głośniej śpiewa wiatr.
By najkrótszą drogę wybrać wróży z liści kart.
Chyba już czas wracać do domu...
Światło dnia już pobłądziło w drzewach i na ścieżce.
Nie okryty mrokiem został tylko wyraz "jeszcze".
Chyba już czas wracać do domu...