Już nikt z nas nie zapomni
muzycznych pięknych lat
Dni, w których nas otulał
Wołosatkowy świat
Poranków dźwiękiem szytych
Śpiewem muskanych chwil
Deszczu, co w słodkich kroplach
wzruszenia nasze krył
Wciąż jeszcze (i jeszcze) w Wołosatem
gitary nasze brzmią
A z serca, jak barwny ptak,
marzenia w niebo mkną
Dekady wspólnych wspomnień
tkają pamiętnik z nut
A w duszach wciąż tli się płomień
wzniecony z naszych snów
Już nikt z nas nie zapomni,
że mógł przez życie biec,
w wersach niosąc tęsknoty
Wołosatkowych serc
Choć cień na tarczy słońca
kreśli półwiecza ślad,
to płynie podróż bez końca
przez rozśpiewany szlak
Wciąż jeszcze (i jeszcze) w Wołosatem...