Gdy wiosną słoneczko uśmiechem nas wita,
skowronki radosne koncerty rozdają.
Rajd harcerski rusza kolorowym szlakiem,
nogi same niosą, choć buty uwierają.
Te buty, te buty, te buty rajdowe,
nie stare podarte i nie całkiem nowe.
na deszcz, na śnieg, na słońce i wiatr,
w sam raz na rajdowy szlak.
Nareszcie kres trasy, ognisko, pieśń stara,
zdziwiony księżyc patrzy na zasłuchany krąg,
śpią liście na drzewach, gitara sennie ziewa
i śpią mokre buty, rzucone gdzieś w kąt.
Te buty, te buty...
Lecz kiedyś zapomnisz piosenki tej słowa,
z siwymi włosami przybędzie ci lat
i łza się zakręci, i serce zabije,
pomarzysz jak niosły cię kiedyś przez świat.
Te buty, te buty...